niedziela, 2 listopada 2014

I do drzwi zapukał listopad...

Ciężko mi ostatnio zebrać myśli, aby sklecić cokolwiek.... chyba zmęczenie bierze górę. Październik jakoś przemknął mi niepostrzeżenie, jak ulotna myśl, którą tylko na chwilę udało się chwycić nim zniknęła. Jaki będzie listopad - zimny i nostalgiczny... czy może pojawi się jakieś zielone światło... któż to wie, pewnie zależy to głównie ode mnie
Odpowiem Wam za miesiąc
Dużo ważnych decyzji trzeba podjąć w najbliższym czasie, kolejny raz wziąć byka za rogi i ruszyć na przód, kreować nową rzeczywistość, oswoić Nowe.
A w pracowni bombki ;), choć również się szyje i szyje, a doba niezmiennie wydłużyć się nie chce. Moja mała pomocnica rośnie i jak tylko nadarzy się okazja - przekłada mi materiały na półkach - słodki bałagan, uwielbiam jej ciekawość świata. Człowiek jak dorośleje zapomina jaki zachwyt budziły w nas najmniejsze odkrycia - skupiamy się na rzeczach "wielkich", a te małe fascynacje umykają bezpowrotnie 










wtorek, 7 października 2014

No to Was zaskoczę....

To, że czas płynie nieubłaganie wszyscy wiemy, nie ma rady. W związku z tym maszyna na chwilunię poszła w odstawkę ;), a na tapecie --- hmmm sami zobaczcie na zdjęciach










Pozostaję troszkę w tematyce poprzedniego posta, ponieważ w tym roku większość bombek u mnie będzie wykonana techniką transferu, przyznam, że jest przy tym masa dłubaniny, ale efekt niepowtarzalny.
No to uciekam
Dobrej nocy
I do następnego razu......

niedziela, 21 września 2014

Wyzwanie - transfer

Postanowiłam wziąć udział w zabawie w Decu Style, zabawa dotyczy transferu. A poniżej praca, którą zgłaszam
 
 


A wyzwanie znajdziecie o tutaj


czwartek, 18 września 2014

Inspiracje i inne ogłoszenia parafialne

Oj doba stała się za krótka zdecydowanie, czas biegnie, dwieście bombek w kartonie, a ja mam wrażenie, że już na zakrętach nie wyrabiam. A Jagoda spać w dzień nie chce ;), więc chwytam tak zwane chwile w ciągu dnia, a na dłubanie robótkowe pozostają wieczory, pod warunkiem, że nie padnę na nos.
Oj, oj ponarzekałam sobie :)

Co do tytułowych inspiracji. Od jakiegoś czasu pojawiają się na moim blogu misie, które bardzo lubię szyć. Wspominałam już, ale wypada to zrobić kolejny raz, że wielką inspiracją  w tym temacie jest Cottoni, na której bloga serdecznie zapraszam. Jest niedościgniona w swoim fachu.

Mam jakieś 15 minut kiedy mała ucięła sobie drzemkę, więc  wrzucam szybciutko zdjęcia prac, a na koniec jeszcze jedno ogłoszenie, świąteczne ;)













No i Jagódka się obudziła
ale zdążyłam

Pozdrawiam Was ciepło
M.

wtorek, 2 września 2014

No i jestem

Oj jak szybko minęły te wakacje, tyle czekania na wyjazd i już po wszystkim. Za oknem zrobiło się jesiennie co jeszcze bardziej uzmysławia, że lato już prawie za nami. Mam jednak jeszcze nadzieję na piękną złotą i ciepłą jesień.
Po powrocie zakasałam rękawy i zabrałam się za coroczne konfitury. Na pierwszym planie aronia ze śliwką. A w przygotowaniu aronia z gruszką, jabłkiem antonówką, jeżyną i odrobiną cynamonu - pyszności. Smażone obowiązkowo trzy dni!
Wakacje spędziliśmy w Bieszczadach, rozpoczynając troszkę roboczo bo na Kiermaszu który miałam przyjemność organizować - było fantastycznie, pięknie się udało w tym roku. A później już tylko odpoczynek, choć przyznam, że bardzo aktywnie. To były pierwsze wakacje naszej Jagody i już zaliczyła dwa bieszczadzkie szczyty... hmmm zaczyna szybciej niż rodzice ;)







Gdyby ktoś miał chęć na misie lub  kolorowe patchworki
zapraszam do kontaktu mailowego


I jeszcze migawka z wakacji





poniedziałek, 28 lipca 2014

Kawa z mlekiem

Taka poranna inspiracja przy kawie - ostatnio tylko bezkofeinowej oczywiście ;) Za oknem tropikalne temperatury, pięknie nas lato rozpieszcza, oby jak najdłużej. W prawdzie w mieście chwilami bywa nieznośnie, ale ja w myślach mam już urlop. Nareszcie będzie można złapać głęboki oddech, być blisko z przyrodą daleko od wielkomiejskiego gwaru.
Tymczasem, zanim jeszcze spakujemy walizki, czeka nas trochę pracy i przygotowań do kiermaszu. No i być może nie uwierzycie - bo pogoda za oknem raczej nie w tym klimacie - ale na suszarce suszą się pierwsze bombki...






Pozdrawiam ciepło
M.

sobota, 19 lipca 2014

Oj upalnie...

Póki co lat w mieście....hmmm jeszcze chwila do upragnionego urlopu i ucieczki z tej wielkomiejskiej dżungli. Pracownia więc działa na w miarę możliwości pełnych obrotach. Kolorowych szmatek pełno dokoła i chciało by się jeszcze więcej. 
Dzisiaj na tapecie kolejny miś, ale i patchworkowy kocyk. Powstaje taka mała seria kocyków dla mniejszych i większych wielbicieli - w sam raz na wakacyjne wyprawy







Pozdrawiam Was słonecznie
dziękuję za odwiedziny
i komentarze

M.

środa, 16 lipca 2014

niedziela, 13 lipca 2014

Z tęsknoty za misiami...

Oj bardzo się za nimi stęskniłam a jakoś czasu nie było. Więc jak się już dorwałam to szyje hurtowo, choć szaleństwa z możliwościami czasowymi też nie ma - hmmm Jagodzie odwidziało się spanie w dzień, krótka drzemka wystarcza temu małemu ludzikowi na regenerację sił ;). Czas leci nieubłaganie jeszcze kilka dni i skończymy pół roku...
Kolejne misie na tapecie, którymi zainspirowała mnie niedościgniona w swoim pięknie Cottoni




poniedziałek, 7 lipca 2014

decu wyzwanie

Jakiś czas temu poproszono mnie o wykonanie pewnego decu zlecenia. Dotarła więc do mnie paka wypełniona drewienkami i razem z mężem wzięliśmy się ostro do pracy. Tak, tak mąż dzielnie pomagał, bez niego ani rusz przy naszym małym bomblu ;)
Stopniowo będę pokazywała efekty, zaczynając od dzisiaj. To wyzwanie to również moje pierwsze próby z transferem, przyznam, że wciąga bo możliwości daje nieograniczone. Zarówno hortensja jak i napis na tacy to efekty transferu

Przypominam o candy - szczegóły w poprzednim poście



sobota, 21 czerwca 2014

Cztery lata.... - candy

Właśnie sobie uświadomiłam, że w maju minęły cztery lata odkąd pojawiłam się w tym blogowym świecie. Bardzo nieśmiało się to wszystko zaczęło...
Przez te cztery lata wiele się zmieniło, wiele się nauczyłam, poznałam wiele ciekawych, artystycznych dusz
Z tego właśnie powodu postanowiłam zorganizować małą rozdawajkę. Z Aniołami się zaczęło, więc anioła poślę do jednej wylosowanej osoby


Zasady jak zwykle

1. Umieść u siebie banerek i pozostaw komentarz pod postem
2. Będzie mi miło jeśli dołączysz do obserwatorów, a kto może dołączy do lubiących na


Zabawa trwa do 14 lipca
Losowanie 15 lipca



czwartek, 5 czerwca 2014

Sielsko anielsko

Szybciutko wpisuję kolejny post, bo przytrafiła mi się wolna chwilka ;). Nie mam pojęcia jak długo potrwa, bo mała ciągle eksperymentuje ze spaniem, cóż takie jej prawo, nie pozostaje nic jak przetrwać :)
Mało mam czasu na robótkowanie, ale staram się wykorzystać każdą chwilę która mi się przytrafia. W głowie dużo pomysłów, czekają na lepszy czas. A w moim ogródku tymczasem przysiadły na chwilkę anioły, tylko na momencik, bo już odfruwają do nowych domów





Mam jeszcze jedno pytanie. Poszukuję dzianej bawełny, coś podobnego jak na zdjęciu poniżej
czy ktoś z Was wie gdzie takie cuda można zakupić?
Będę wdzięczna za informacje



Pozdrawiam cieplutko